Recykling ze smartfonem w jednej z głównych ról
Pewnych trendów nie da się powstrzymać – a przynajmniej wymaga to czasu. Mimo więc, iż Polacy dali się namówić na segregowanie odpadów – o czym świadczą wyniki badań postaw a nade wszystko statystyki firm od gospodarowania odpadami – to jednak nadal rosną piramidy śmieci. Niestety, by były finalnie pożądane efekty, poza segregacją śmieci trzeba zmienić całe procesy technologiczne, ba – na gospodarkę o obiegu zamkniętym przestawić wszystkie firmy i instytucje.
Nie oznacza to wszakże, że samo segregowanie śmieci, ułatwiające całą gospodarkę odpadami, w tym ich wtórne wykorzystanie tak niezbędne dla celów gospodarki cyrkularnej, należy uznać za zakończone sukcesem! Tak naprawdę na serio zaczęliśmy śmieci segregować dopiero wtedy gdy drastycznie wzrosły opłaty za odpady zmieszane odbierane przez firmy śmieciowe. Po raz kolejny bowiem okazało się, że najbardziej motywują nas nie idee, ale instrumenty przymusu ekonomicznego.
Dlatego władze, idąc za ciosem podwyższonych opłat, m.in. popierają Motywacyjny System Gospodarki Odpadami (MSGO), który ma na celu przyspieszyć procesy segregacji właśnie metodami ekonomicznymi. Prowadzone są różne działania, a jednym z bardziej spektakularnych jest wspieranie startupów pracujących nad wykorzystaniem nowych technologii do segregacji i zachęcania do tego procesu.
W ramach tego działania na początku lipca odbył się event w siedzibie warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych, podczas którego firma EcoTech System udostępniła użytkownikom i gościom GPW na stałe recyklomat do segregacji odpadów. Automatycznie sortuje on odpady, a centralny system rejestruje wszystkie operacje i nagradza użytkownika za segregację poprzez ekopunkty, które można wymieniać na konkretne korzyści, np. bilety na bezpłatne przejazdy komunikacją miejską.
Całe rozwiązanie wpisuje się w stosowane w wielu krajach innowacyjne rozwiązanie typu EcoSmartCity, wykorzystuje bowiem także aplikację mobilną – ECO-Portfel, pomagający gromadzić punkty i „opłacać” nimi określone w regulaminie usługi profity.
W zamyśle władz bowiem „recyklomaty to nie tylko maszyny, ale cały system informatyczny, który ma służyć budowaniu zachęt i kształtowaniu przyjaznych środowisku zachęt i kształtowaniu przyjaznych środowisku nawyków konsumenckich” (wicepremier Jadwiga Emilewicz).
Takie innowacyjne systemy, funkcjonujące w gminach – ale także w firmach, bo GPW poza wszystkim jest spółką prowadzącą biznes, czy na ternie wspólnot mieszkaniowych – to ewidentnie druga „końcówka” systemu gospodarki obiegu zamkniętego. Jak już się rzekło, by stała się ona w Polsce rzeczywistością a nie postulatem, trzeba jak najwięcej surowców segregować, odzyskiwać i wprowadzać ponownie do procesów produkcyjnych.
Przy okazji dowiedzieliśmy się, że polska GPW ma w planach inne ciekawe przedsięwzięcie towarzyszące wdrażaniu gospodarki cyrkularnej – stworzenie platformy do handlu odpadami i umarzania certyfikatów recyklingowych. Jak widać, walka o odwrócenie trendu zaśmiecania naszego środowiska róże ma oblicza i przyjmuje formy…
Zbigniew Biskupski