Kruchy jak beton, rdzewny jak stal, ale ogniotrwały jak… drewno!
To już wiemy: nie marnować, a zużytemu nadać drugie życie, słowem – zero waste! Co dalej? Gospodarka, a konkretnie szukające przewag konkurencyjnych firmy, stawiają oraz mocniej na ekonomię cyrkularną określaną też gospodarką obiegu zamkniętego. Ujmując rzecz najprościej chodzi o to, by komponentom używanym do produkcji nadawać żywot po wielokroć, wykorzystując wtórnie albo zagospodarowując w jak największym stopniu to, co kiedyś bezrefleksyjnie kwalifikowano jako odpad przemysłowy.
Idea gospodarki obiegu zamkniętego, jako korzystna dla środowiska, ma coraz większe wzięcie także dlatego, że rośnie świadomość ekologiczna nas – konsumentów. Chętniej kupujemy i stosujemy eko, firmom przyjaznym dla środowiska przyznając przy swoich konsumenckich wyborach dodatkowe punkty. Dlatego bycie eko, w tym stosowanie się do zasad gospodarki cyrkularnej, traktują jako element budowania przewagi nad konkurentami na coraz bardziej wymagającym rynku.
Taki układ prowadzi do bardzo ciekawych odkryć czy wolt. Za przykład może posłużyć drewno. W XX wieku przegrało ono z kretesem walkę ze sławnym żelbetem a więc kompozycją betonu i stali, teraz bierze srogi rewanż. Od czasu pojawienia się drewna klejonego warstwowo okazuje się, iż ten surowiec może mieć cechy, o jakie nikt go wcześniej nie posądzał. Drewno może być twarde jak stal, odporne na ogień jak beton. Nie trzeba dodawać, że w kategorii ekologia bije ten duet na głowę: drewno wszak to surowiec nie tylko mniej szkodliwy dla środowiska, ale odnawialny i świetnie sprawdzający się w gospodarce cyrkularnej.
Ważne przy tym, iż odkryli to już świadomi ekologicznie konsumenci, co widać po wyborach – także przy budowie domów. Dodatkowo warto pamiętać, że beton jako materiał budowlany jest pięciokrotnie cięższy od drewna – trzeba więc wylewać solidniejsze fundamenty, ponosić wyższe koszty transportu surowca. By go wyprodukować trzeba dużo energii, produkcja cementu wymaga dużej ilości wody i generuje duży ślad węglowy.
Pracując nad nowymi technologiami drewna klejonego warstwowo rozwiązano również problem, który obrazowo wyraża powiedzenie „pali się jak drewno”. Nowy materiał został tak skonstruowany, że pod wpływem wysokiej temperatury tworzy się zwęglona warstwa, która utrudnia dojście ognia do rdzenia belki. W konsekwencji takie „warstwowe” drewno dziś już spełnia normy przeciwpożarowe na równi z betonem.
Nie trzeba chyba do tego dodawać, że zamiast całych pni świerka, a nawet modrzewia, do produkcji takiego budulca idą elementy drewna uznawane uprzednio jako opałowe. Ponadto za kilkadziesiąt lat, po recyklingu, w postaci kolejnych sklejonych warstw uzyska on nowe życie, zapewne w panelu jeszcze doskonalszym technologicznie i bardziej przyjaznym środowisku.
Zbigniew Biskupski