osiedle domków jednorodzinnych

Zrównoważony rozwój w nowej rzeczywistości to szansa dla nowych zawodów i na nowe miejsca pracy

Inżynier ochrony środowiska, projektant energetyczny, rolnik ekologiczny czy instalator kolektorów słonecznych – część to zawody przyszłości, niektóre zaś to fach potrzebny od zaraz. Rewolucja technologiczna, która dzieje się na naszych oczach i w której uczestniczymy, sprawia że zmienia się rynek pracy. Czy to bardziej szansa czy zagrożenie dla osób, które zarobkują i zdobywają środki do życia jako pracownicy najemni?

Zrównoważony rozwój zaś to wyzwanie, które sami sobie postawiliśmy w tempie przyspieszonym dewastując klimat, a w konsekwencji zmuszając się do szybkich zmian w naszej aktywności, które posłużyć mają jego ratowaniu. W sukurs idą nam nowe technologie, zwłaszcza cyfryzacja niemal całego życia – od procesów technologicznych w firmach poprzez sferę życia publicznego aż do spraw jak najbardziej prywatnych. Coraz śmielej we wszystkie niemal branże wkracza automatyzacja procesów technologicznych przez co pracowników zastępują roboty i coraz większą rolę zaczyna odgrywać Sztuczna Inteligencja.

Nie powinna więc dziwić prognoza OECD, Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju, według której aż dwie trzecie dzisiejszych dzieci w przyszłości będzie wykonywać pracę, która jeszcze nie istnieje. Prognoza pojawiła się tuż przez pandemią koronawirusa, a przecież kilka miesięcy po wywołanym COVID lockdownie panuje powszechna zgodność, że wymusiła ona na nas przestawienie się na „nową normalność” – to kolejny powód do zmian także na rynku pracy, i także w zakresie pojawienia się nowych stanowisk i specjalności zawodowych. Niektóre pojawiły się wymuszone okolicznościami i znikną gdy zniknie niebezpieczeństwo, inne zostaną, bo w czasach po pandemii nic już ma nie być takie jak przed zarazą XXI wieku.

Świadomi zmian pracownicy

Zachodzące zmiany w procesach gospodarczych – i nie tylko, mają swoje konsekwencje dla rynku pracy. W dłuższej perspektywie dla pomyślnego rozwiązania nowych pojawiających się tu problemów znaczenie ma kilka kwestii: skłonność przedsiębiorców do przyswajania nowych technologii i tworzenia nowych miejsc pracy, czy gotowość obecnych już na rynku pracowników do uzupełniania kwalifikacji, ich zmiany czy wręcz całkowitego przekwalifikowania się. Ogromne znaczenie mają też zmiany w kierunkach edukacji – dla osób, które teraz uczą się czy będą się uczyły wkrótce kluczowy jest wybór takich kierunków studiów czy zawodów, które w przyszłości zapewnią zatrudnienie.

Przeczytaj:

Jak NIBE-Biawar – firma odpowiedzialna społecznie, działa na rzecz klimatu i lokalnego środowiska

https://zielona-eskadra.pl/nibe-firma-odpowiedzialna-spolecznie-dziala-dla-klimatu-i-lokalnego-srodowiska/

W Polsce, wszystkie te kwestie rysują się pozytywnie – w bliższej i dalszej perspektywie.

W związku z automatyzacją, nieuniknionym jest, że niektóre profesje znikną albo, że znacząco zmniejszy się zapotrzebowanie na pracowników o danych umiejętnościach. Nie wydarzy się to jednak z dnia na dzień. Pracownicy będą mieli czas i możliwości przebranżowienia się. Według ekspertów część z tych zmian przebiegnie niemal niezauważalnie – będą następowały płynnie i stopniowo, a pracownicy zyskując nowe kompetencje czy korzystając z innowacyjnych narzędzi, naturalnie przestaną potrzebować dotychczasowych rozwiązań. Prognozy są optymistyczne. W Polsce chęć zdobywania dodatkowych umiejętności wyraża aż 89 proc. pracowników. To o 15 proc. więcej niż we Francji i aż o 35 proc. niż w Wielkiej Brytanii.

Kurs na zieloną gospodarkę

To co cieszy dodatkowo w Polsce to zdecydowany kurs na zrównoważony rozwój i potrzeba zbudowania silnej gospodarki. Z badania przeprowadzonego wśród przedsiębiorców w połowie lipca br. przez Instytut Badań Spraw Publicznych, na zlecenie Konfederacji Lewiatan wynika, jak dużym poparciem biznesu cieszy się zwiększenie inwestycji w tzw. zieloną gospodarkę. 40 proc. przedsiębiorców uważa, że działania w tym kierunku są bardzo potrzebne i stwarzają ogromną szansę, by w nowej normalności uniknąć głębokiej recesji wywołanej przez COVID.

Dowiedz się:

Jak można zwolnić tempo życia, by skorzystać na tym samem, dać radość rodzinie i oddech dla środowiska

https://zielona-eskadra.pl/zyj-slow-life-skorzystasz-ty-i-srodowisko/

Jak podkreślają autorzy ankiety, przedsiębiorcy dostrzegają, że czysta energia, ochrona klimatu, to nie temat zastępczy, lecz szansa na zielony impuls gospodarczy, niezmiernie ważny dla szybszego wyjścia z kryzysu gospodarczego. Inwestycje w OZE, efektywność energetyczną, nowoczesną gospodarkę odpadami, innowacyjny transport, to szansa na zwiększenie konkurencyjności polskich firm i gospodarki.

Inwestują zarówno firmy, jak i konsumenci. Akurat w dziedzinie odnawialnych źródeł ciepła notujemy spektakularne sukcesy. Drugi rok z rzędu niemal podwaja się liczba instalacji fotowoltaicznych montowanych na dachach polskich domów, a w tej kategorii rekordowa jest także dynamika instalacji pomp ciepła.

Tego niezwykle pozytywnego trendu nie przerwały nawet utrudnienia związane z pandemią COVID.

Mimo chwilowych negatywnych skutków pandemii COVID-19 branża pomp ciepła w Polsce wciąż intensywnie się rozwija i z optymizmem patrzy w najbliższą przyszłość. Z przeprowadzanych badań przez PORT PC wynika, że branża pomp ciepła w Polsce dobrze przetrwała okres pandemii, a perspektywy na II półrocze 2020 są bardzo optymistyczne.

– Rekordowe wzrosty odnotowuje również marka NIBE oferująca urządzenia grzewcze i wentylacyjne, takie jak pompy ciepła, rekuperatory i systemy fotowoltaiczne NIBE. W 2019 firma NIBE-Biawar odnotowała największy w historii wzrost w segmencie pomp ciepła – aż 63 proc. Wszystko wskazuje na to, że pomimo pandemii COVID, rok 2020 również taki będzie! – potwierdza trwałość tego trendu Magda Turecka, Menedżer ds. marki NIBE.

Od eko-montera po eko-profesora

Rozważając więc kwestię zawodów przyszłości pozostańmy w segmencie zielonej gospodarki, zwłaszcza że zmiany zachodzą na naszych oczach.

Nowe zawody i stanowiska pracy pojawiają się tutaj szybko, bo i błyskawiczny jest rozwój technologii, a w ślad za tym zapotrzebowanie na pracowników. Dla przykładu – w ostatnim czasie znalazła się praca dla tysięcy instalatorów kolektorów słonecznych czyli osób wykonujących pracę przy montażu kolektorów słonecznych i fotowoltaicznych. Kolejny nowy fach to eko-energetyk czyli osoba zajmująca się wytworzeniem prądu przy wykorzystaniu siły wiatru, siły wody i biogazu.

Dzięki docenieniu w obecnych czasach zasobów energii na pracę mogą liczyć także audytorzy i projektanci energetyczni – osoby wystawiające tzw. świadectwo energetyczne, przedstawiające ilość zużywanej energii i jej straty w danym lokalu, mieszkaniu lub domu.

Przeczytaj:

Jak w kolejnych miastach Zielone Budżety Obywatelskie stały się jednym ze skutecznych sposobów na czystsze powietrze i tańszą energię

https://zielona-eskadra.pl/zielone-miasta-i-budzety-obywatelskie-sposoby-na-czystsze-powietrze-i-tansza-energie/

Część nowych profesji a zwłaszcza miejsc pracy generują programy rządowe służące zwalczaniu niekorzystnych zjawisk klimatycznych takich jak smog czy susza. Inne zmieniające się preferencje konsumentów, np. run na ekologiczną żywność. W konsekwencji pojawiają się takie zawody jak rolnik energetyczny – osoba wytwarzająca paliwo energetyczne np. z wierzby energetycznej, topinamburu, malwy, miskantusu, czy rolnik ekologiczny  specjalista obyty z przyjaznymi dla środowiska technikami uprawy i hodowli, bez stosowania nawozów sztucznych i chemicznych środków ochrony roślin, które dewastują środowisko i w konsekwencji szkodzą klimatowi.

Z kolei intensywna walka ze skutkami suszy klimatycznej sprawia, iż pierwszoplanowe role na rynku pracy zaczynają odgrywać hydrotechnik czy eko-urbanista. Pierwszy to specjalista pracujący przy użyciu metod i techniki wykorzystujących zasoby wodne do celów gospodarczych, urbanista z kolei wykonuje projekty zagospodarowania przestrzennego, uwzględniając wszelkie potrzeby środowiska naturalnego.

To ważne wskazówki także dla osób, które są w toku edukacji, w tym przed wyborem kierunku studiów. Wiele kierunków związanych ze zrównoważonym rozwojem czy zieloną gospodarką już jest dostępnych, inne będą się pojawiały nieomalże z semestru na semestr.

Już teraz wiele kierunków studiów gwarantuje zdobycie zawodu istotnego dla pożytku naturalnego środowiska, jak na przykład inżynier ochrony środowiska – osoba nadzorująca budowy oczyszczalni ścieków, spalarni śmieci, sortowni, czy naukowiec przyrodnik – osoba nadzorująca programy ochrony przyrody w szczególnie cennym naturze miejscu i dokonująca raportu z przebiegu inwestycji na tym terenie i jej wpływu na środowisko.

Pracodawcy wspierają

Pozytywne perspektywy są również przed osobami, które aktualnie znajdują się na rynku pracy a chcą uzupełniać swoje kwalifikacje, zmieniać je czy wręcz przekwalifikowywać się. Co ważne, osoby takie mogą w tym względzie liczyć w znacznej większości na swoich pracodawców.

Chęć nauki zatrudnionych starają się wykorzystać firmy. Z raportu „Upskilling Hope & Fears” wynika, że aktualnie aż 73 proc. pracodawców chce szkolić swoich pracowników z zakresu nowych technologii. Mimo jednak, że zdecydowana większość chętnie uczestniczy w kursach czy wykładach, aż 71 proc. z nich robi to poza miejscem pracy. To pole, które pozostaje wciąż do zagospodarowania.

Dowiedz się:

Pompy ciepła w jednym szeregu z fotowoltaiką – dlaczego najwyższy już czas zrewidować stereotyp, że OZE to tylko słońce i wiatr

https://zielona-eskadra.pl/pompy-ciepla-w-jednym-szeregu-z-fotowoltaika-pora-zrewidowac-stereotyp-ze-oze-to-tylko-slonce-i-wiatr/