unoszący się dym z chaty w górach

Alarm smogowy trwa, jak wesprzeć akcje przeciwko trucicielom

Wraz z jesiennymi chłodami jak bumerang wraca nad nasze miasta i wsie smog! Choć akcje antysmogowe trwają od lat, a z rządowego programu Czyste Powietrze dofinansowano już likwidację tysięcy kopciuchów, sytuacja niewiele się poprawia. Nawet w piecach z aktualnie obowiązującym ekocertyfikatem potrafią być spalane śmieci. Poza tym wymiana pieców w kilku domach niewiele poprawia sytuację – źródłem trucia są inne posesje, a w powietrzu wszystko się miksuje.

Dlatego nie wystarczy sama zmiana we własnym domu, by w końcu oddychać czystym powietrzem trzeba ponadto zadziałać przeciwko innym trucicielom. Działać przy tym najlepiej jest wielotorowo. Po pierwsze, wspomagać władze w walce z trucicielami, w tym spalającymi śmieci. Po drugie, wywierać na nich presję, edukować a nawet udzielać pomocy w staraniach o dotację na wymianę kopciucha.

Niska emisja, wielka sprawa

Trzeba wiedzieć przede wszystkim – a wiedzę tę udostępniać sąsiadom i wszystkim innym –że głównym źródłem zanieczyszczeń powietrza w Polsce jest sektor komunalno-bytowy, czyli gospodarstwa domowe. Według danych Polskiego Alarmu Smogowego odpowiadają one za prawie połowę całkowitej emisji pyłu zawieszonego, większość (ok. 91 proc.) emisji WWA i praktycznie 100 proc. bardzo toksycznego „koktajlu” związanego z nielegalnym spalaniem tworzyw sztucznych.

Jest to tzw. niska emisja powierzchniowa (nazwa pochodzi od niskich kominów, nie od niskiego poziomu zanieczyszczeń), czyli produkty spalania węgla, drewna, a nierzadko śmieci w domowych piecach, kotłach i kominkach najróżniejszych typów przyczyniające się w głównej mierze do złego stanu polskiego powietrza.

Przeczytaj:

Wszyscy musimy włączyć się w walkę o zahamowanie ocieplania się klimatu i jak najszybsze przywrócenie neutralności klimatycznej naszej Planety. Wymaga to zaledwie korekty w stylu naszego życia, ale za to przyniesie oszczędności w finansach i poprawę zdrowia.

https://zielona-eskadra.pl/ocieplenie-klimatu-zaczyna-sie-w-domu-jak-na-co-dzien-dbac-o-srodowisko/

Proceder spalania śmieci, choć szkodliwy i nielegalny, jest niestety w Polsce powszechny, od najmniejszych miejscowości po ścisłe centrum Warszawy. Świadomość jego szkodliwości jest niewielka, kary śmiesznie niskie (drobne mandaty), i w praktyce nie do wyegzekwowania. Wciąż nie ma też wystarczającej presji społecznej na osoby spalające odpady.

Warto też odnieść się do często spotykanej opinii, że drewno jest czystym, „ekologicznym” paliwem. Jest to nieprawda. Jak dowodzą eksperci Polskiego Alarmu Antysmogowego, jeśli chodzi o emisję zanieczyszczeń, drewno bywa porównywalne ze średniej jakości węglem – wiele jednak zależy od pieca czy kominka, sposobu spalania, konkretnego paliwa. Faktem jest jednak, że np. w Warszawie dogrzewający się kominkami mieszkańcy zamożnych dzielnic oddychają często dużo gorszym powietrzem niż mieszkańcy „blokowisk” ogrzewanych przez miejską sieć ciepłowniczą.

Przekroczenia dopuszczalnych wartości występują najczęściej w okresie zimowym. Ma to związek ze zwiększoną emisją pyłu powstającego przy spalaniu paliw stałych w celach grzewczych, w szczególności pochodzącą z indywidualnego ogrzewania budynków. Według ocen wojewódzkich inspektoratów ochrony środowiska ten rodzaj emisji (91 proc. wskazań) jest główną przyczyną występowania stężeń przekraczających dobowy poziom dopuszczalny. Podobnie jest w przypadku zanieczyszczenia benzo[a]pirenem – jako główne źródło wskazano indywidualne ogrzewanie budynków (96 proc. wskazań).

Sąsiad-truciciel: co można zrobić

Jednak emisja z mało ekologicznych paliw używanych w kotłach to część problemu. Drugim jest palenie w nim śmieci. Osoby to czyniące chcą w ten sposób zaoszczędzić na paliwach, opłatach za wywóz śmieci czy też kierują się zwykłym wygodnictwem.

Wiele z nich nie ma przy tym świadomości, że w ten sposób trują – siebie, domowników, sąsiadów, a także rodaków w ogóle, bo tzw. niska emisja w postaci smogu może rozprzestrzeniać się nawet na duże odległości.

Dowiedz się:

Do elektryfikacji systemów ogrzewania w domach, które dopiero powstają skłaniają inwestorów przepisy. A jak z tym jest w domach już użytkowanych?

https://zielona-eskadra.pl/elektryfikacja-systemow-ogrzewania-jakie-rozwiazania-sa-najkorzystniejsze/

Nawet więc osoby świadome ekologicznie, które zamieniły już kopciuchy na korzystniejsze dla środowiska kotły i inne urządzenia, np. pompy ciepła, narażone są na szkodliwe działania sąsiadów – emisje z kopciuchów opalanych węglem i innymi trującymi paliwami lub wskutek spalania śmieci.

Bo w polskich piecach wciąż spala się nie tylko węgiel i inne paliwa niskiej jakości, ale na dodatek pali się w nich odpadami. I to mimo że zgodnie z przepisami prawa obowiązującymi w całej Polsce, w piecach, kotłach i kominkach nie można spalać nie tylko foliowych toreb, butelek PET czy ubrań, kaloszy, gumowych opon, pieluch, ale także lakierowanego drewna, framug, mebli, lakierowanych palet, odpadów drewnianych lakierowanych, a nawet kolorowych gazet, opakowań na jajka, kartonów z nadrukami i książek.

Są to działania nie tylko szkodliwe, ale i naruszające prawo. Zgodnie z art. 379 prawa ochrony środowiska, wójt, burmistrz, prezydent miasta sprawują kontrolę przestrzegania i stosowania przepisów o ochronie środowiska – w tym dotyczących tego, co jest spalane w domowych urządzeniach grzewczych. Wójt może taką kontrolę zlecić strażnikom gminnym, jeżeli ci są, a jeżeli ich nie ma, może zlecić to pracownikom urzędu. - Ich kompetencje są właściwie takie same. Jest tylko jedno zastrzeżenie. Strażnik może nałożyć mandat. Urzędnik wyznaczony przez wójta nie może tego zrobić, zamiast tego wysyła wniosek o ukaranie do sądu – wyjaśnia Miłosz Jakubowski, radca prawny w Fundacji Frank Bold, zajmującej się walką ze smogiem i jego skutkami.

Przeczytaj:

Jak można przemieszczać się eko i jaką korzyść ma z tego środowisko a jaką my sami – oszczędzając na zdrowiu i zawartości naszych portfeli.

https://zielona-eskadra.pl/przemieszczaj-sie-eko-zalety-poruszania-sie-pieszo-na-rowerze-pojazdami-mobilnymi/

Gdy widzimy, że z komina unosi się żółty dym, a jednocześnie czuć swąd spalonego plastiku, to mamy mocne podejrzenie, że doszło do wykroczenia. Wtedy możemy nawet dzwonić po policję, a ta nie ma prawa odmówić interwencji, jeśli wszystko wskazuje, że łamane jest prawo karne.

Od 1 listopada 2018 r., po zmianie rozporządzenia w sprawie wykroczeń, strażnicy straży gminnych są uprawnieni do nakładania grzywien w drodze mandatu karnego. Od tego dnia straż w niektórych województwach ma uprawnienia by karać mandatem także za nieprzestrzeganie postanowień uchwał antysmogowych.

Wyjaśniaj i namawiaj do wymiany

Poza karaniem równie ważna jest edukacja. Choćby uświadomienie właścicielom kopciuchów czy sąsiadom palącym plastikowe śmieci, że ich oszczędności są iluzoryczne.

Palenie tworzywami sztucznymi, przede wszystkim butelkami typu PET, starymi oponami, butami, lakierowanym drewnem np. z zużytych mebli – to produkowanie bomby z opóźnionym zapłonem. Oczywiście ilościowo największy udział w tzw. niskiej emisji zabijającej nas powoli jako smog ma palenie węglem i innym „kopciuchowym” opałem. Jednak nawet pozostające w mniejszości toksyny ze spalanego plastiku są także zawieszone nisko w powietrzu, którym oddychają inni, a do tego osiadają na ubraniach – oddychanie trucizną nie kończy się więc wraz z wejściem do domu.

Ale nawet ekonomicznie nie jest to dobry interes. Według wyliczeń ekspertów, spalając śmieci w celach energetycznych w domowych piecach gospodarstwo domowe może zaoszczędzić na legalnym opale ok. 200 zł rocznie. Tymczasem w przypadku udowodnienia palenia zakazanymi materiałami nieuchronna jest kara finansowa.

Przeczytaj:

Dlaczego przez ocieplenie klimatu umierają koralowce i co zrobić, by je ratować. Także nie opuszczając Polski ani nawet swojego domu.

https://zielona-eskadra.pl/dlaczego-przez-ocieplenie-klimatu-umieraja-koralowce-jak-je-ratowac/

Zamiast szukać oszczędności w paleniu śmieci, lepiej poszukać ich wymieniając piec i system ogrzewania na bardziej ekologiczny, sięgając przy tym po dotację np. z programu Czyste Powietrze. W tym roku jego warunki stały się jeszcze bardziej korzystne dla inwestujących w termomodernizację. Zwiększono stawki dochodów dla beneficjentów, którzy mogą ubiegać się o podwyższony poziom dofinansowania oraz pomimo zmniejszenia dotacji w programie Mój prąd na panele fotowoltaiczne z 5 do 3 tys. zł, w programie Czyste Powietrze nadal wynosi ona 5 tys. zł.

Trzeba też pamiętać, że od początku 2022 r. nie będzie dotacji na kotły węglowe. Dotacje na wymianę starych kotłów na nowe źródła grzewcze w ramach programu, są preferencyjne dla pomp ciepła, bo wyższe o 5 tys. zł w stosunku do innych kotłów spełniających restrykcyjne wymogi programu. Na pompę gruntową można uzyskać od 20 250 zł do 27 000 zł w zależności od dochodów, a na pompę powietrzną o podwyższonej klasie efektywności (taką klasę mają wszystkie powietrzne pompy ciepła NIBE) od 13 500 do 18 000 zł.

– Montaż pompy ciepła jest opłacalny ze względów ekonomicznych i ekologicznych. To urządzenie zapewnia ogrzewanie i chłodzenie domu, przygotowanie ciepłej wody użytkowej, a także wydajną wentylację z odzyskiem ciepła (we współpracy z rekuperatorem). W zestawieniu z instalacją fotowoltaiczną może działać niezależnie od innych źródeł zasilania. Pompy ciepła korzystają z odnawialnych źródeł energii (takich jak powietrze i grunt oraz rzadziej wody gruntowe i powierzchniowe) i nie emitują żadnych zanieczyszczeń powietrza. W dodatku decydując się na pompę ciepła nie trzeba inwestować w kotłownię, czy budować kominów. W przypadku gruntowej pompy ciepła – wystarczy metr kwadratowy powierzchni pomieszczenia, żeby zamontować to urządzenie – wyjaśnia Magda Turecka, Manager ds. marki NIBE.

Polecaj dotację z programu Czyste Powietrze

Choć od połowy 2018 r. obowiązuje zakaz sprzedaży kotłów węglowych niespełniających piątej klasy emisyjności, to nadal Polacy montują w domach grubo ponad 100 tys. pieców opalanych węglem i innymi paliwami emitującymi zanieczyszczenia ponad dopuszczalne normy. Co prawda stopniowo zaostrzane są normy ekologiczne na te piece, ale nawet kotły na ekogroszek emitują – mniejsze, ale jednak – szkodliwe gazy. Obecnie dopuszczone do sprzedaży i użytkowania są urządzenia zaliczane do klasy piątej, a ponadto – od ponad roku – spełniające normy dyrektywy EcoDesign, czyli zaostrzony wskaźnik sezonowej sprawności energetycznej. Paradoksalnie na zakup takich kotłów wciąż można uzyskać dotację z programu Czyste Powietrze; dopiero od 1 stycznia 2022 r. nie będzie to możliwe.

Jeszcze więcej nadziei na poprawę wiązać można z normami stanowionymi przez władze samorządowe, które wzorem Krakowa – miasta zakazującego kotłów węglowych jako pierwsze w Polsce – podejmują uchwały zakazujące palenia węglem, drewnem i innymi paliwami stałymi w kotłach, piecach i kominkach.

Co ważne, od początku tego roku Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) gminy położone na obszarze, gdzie obowiązuje tzw. uchwała antysmogowa obejmuje specjalnym programem „Stop Smog” (wcześniej program był w kompetencjach Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii). Gminy mogą wnioskować o dotacje na wymianę lub likwidację wysokoemisyjnych źródeł ciepła na niskoemisyjne, termomodernizację jednorodzinnych budynków mieszkalnych lub podłączenie do sieci ciepłowniczej lub gazowej. Dotacja przyznawana ze środków Funduszu Termomodernizacji i Remontów może pokrywać nawet 70 proc. kosztów przedsięwzięcia.

Poza uświadomieniem sąsiadom-trucicielom jak bardzo szkodzą oni także swojemu zdrowiu i zdrowiu swoich bliskich oraz przybliżeniu im programu „Czyste Powietrze” możemy – jeśli mamy takie kompetencje – pomóc im wypełnić wniosek lub skierować do doradcy z punktu konsultacyjnego w gminie.

Twój sąsiad spala odpady albo używa kotłów na nieekologiczne paliwa? Truje nie tylko siebie i swoich bliskich, ale także Ciebie. Wdychanie toksycznych związków chemicznych, powstających podczas spalania śmieci, nie jest obojętne dla naszego zdrowia. Nie przechodź wobec takich zdarzeń obojętnie. Pomyśl o zdrowiu – jeśli nie swoim, to dzieci.

To one bowiem są szczególnie narażone na wpływ zanieczyszczeń. Szkodliwe substancje atakują zarówno twoje płuca prowadząc do astmy, a co najmniej osłabiając odporność twojego organizmu, jak i układ nerwowy – co w sposób szczególny dotyczy dzieci, gdyż spowalnia ich rozwój, a nawet obniża iloraz inteligencji.

Zbigniew Biskupski

Foto: Miasto zdjęcie utworzone przez rawpixel.com - pl.freepik.com